PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA: ZAMIAST ZIMY PRZYJDZIE WIOSNA
02.02.2014
Najbliższe dni nie przyniosą nam w ogóle nawet najmniejszych ogólnopolskich powiewów zimy. Przeważać ma ciepła pogoda, wręcz wiosenna, ale z licznymi opadami deszczu i silnymi porywami wiatru.
Pierwsza połowa nowego tygodnia ujemną temperaturę przyniesie jeszcze na wschodzie i Mazurach, gdzie widzimy od -4 do -1 stopnia. W centrum i na Pomorzu zapowiadamy od 1 do 4 stopni Celsjusza do 7-9 na południowym-zachodzie i Podhalu. W te trzy dni przeważać ma słoneczna i sucha pogoda, tylko jutro początkowo może pokropić i się zachmurzyć. Niestety, żeby nie było tak pięknie, zwłaszcza na południu i wschodzie, a już w szczególności w rejonie Krakowa nie zabraknie mgieł i zamgleń. Wiele wskazuje na to, że sprawią one, iż stolica Małopolski do środy nie będzie cieszyła się wyższą temperaturą, niż -1/3 stopnie. Noce mroźne, nawet z dwucyfrowym mrozem.
Od czwartku, 6. lutego już wszędzie odwilżowo. Najniższych temperatur oczekujemy na Mazurach i w Bieszczadach - od 2 do 4 stopni. W centrum będzie od 5 do 7 st. C. do nawet 10 na południowym-zachodzie. Niestety za wyższe temperatury przypłacimy srogo, bo licznymi frontami atmosferycznymi, niosącymi pochmurne niebo i opady deszczu, a na północy również deszczu ze śniegiem. Noce w dalszym ciągu w wielu regionach mroźne, w związku z czym na drogach pojawiać ma się oblodzenie i gołoledź. Wiatr wiać ma umiarkowanie, okresami nieco mocniej, ale bez wichur.
Niedobre informacje mamy też dla mieszkańców głównie Lubelszczyzny, gdzie leży obecnie najwięcej śniegu. Odwilż do około 5 stopni ciepła w drugiej połowie tygodnia sprawi, że śnieg zacznie szybko topnieć, w związku z czym nie można wykluczyć zalań i podtopień. Na szczęście proces roztapiania pokrywy śnieżnej ma być hamowany przez ujemne temperatury nocami, więc dramatu na przewidujemy.
Początek kolejnego tygodnia przyniesie krótkotrwały, ale wyraźny powiew...wiosny! Z południa zacznie bowiem płynąć do nas bardzo ciepłe powietrze. Ono sprawi, że około 11-12. lutego na południu zobaczymy na termometrach 10-14 stopni, a kto wie, czy pod górami nie ociepli się bardziej. W centrum zapowiadamy od 7 do 10 st. C., a na Mazurach, gdzie utrzymają się chłodniejsze masy powietrza, słupek rtęci oscylować ma w okolicach 4-6 kresek. Wiosna na termometrach nie oznaczać ma jednak wiosny w pogodzie. Przetaczać będą się nad nami niestety regularnie fronty atmosferyczne z silniejszym wiatrem i opadami deszczu, okresami nieco intensywniejszymi, które nie pozwolą nam w pełni odczuć końcówki marca w środku lutego. Noce również ciepłe, w wielu miejscach dzięki chmurom bez mrozu.
Prawdopodobnie jeszcze przed 15. lutego w polu barycznym nad Europą zaczną zachodzić zmiany. Na zachodzie Europy pojawiać zaczną się wyże, które przy współpracy z niżami ze wschodu i południa zaczną pompować do Europy Środkowej coraz to chłodniejsze masy powietrza. To zaowocuje tym, że już dwa dni po tym, kiedy na Śląsku zobaczymy 14 stopni schłodzi się do 2-7 stopni, a trzy dni później na Mazurach pojawi się całodobowy mróz. Ostatecznie na końcu naszej prognozy, 18. lutego zapowiadamy od -5/-3 stopni na wschodzie, -2/-1 w centrum i w Małopolsce, 0/1 na Pomorzu do 2-3 na Śląsku. Niskiej temperaturze często towarzyszyć mają opady śniegu. Noce wszędzie mroźne, najbardziej na wschodzie, gdzie słupek rtęci na nowo może spadać poniżej -10 stopni.
Wszystko wskazuje na to, że trzecia dekada lutego, a także cały marzec przyniosą również taką niezdecydowaną pogodę, raz ze śniegiem i mrozem, a drugim razem z odwilżą i wiatrem.
Z kolei prognozy sezonowe na dalszy okres czasu pokazują wyraźnie wysokie prawdopodobieństwo stosunkowo zimnej wiosny. Można więc gdybać, że opadający biały puch za oknami zobaczymy jeszcze nieraz także w kwietniu.