WYGRA MRÓZ. NAD POLSKĘ NADCHODZI BURZA LODOWA
17.01.2014
Nad Polską mamy do czynienia z zupełnie dwoma, odmiennymi typami pogody. Podczas, gdy na południu panuje wiosna, np. w Krakowie odnotowano 8 stopni, to na północy leży nawet 15 cm śniegu, a w Suwałkach mamy -9 stopni. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach czeka nas ciąg dalszy takiego kontrastu pogodowego w naszym kraju, który od niedzieli przyniesie dodatkowo bardzo groźne zjawiska.
Jutro będzie jeszcze w miarę spokojnie. Zapowiadamy od -8 stopni na Podlasiu, -3 w Gdańsku, 0 w Warszawie do 6-8 na południu. Pojawiać ma się Słońce, ale przeważać mają mimo wszystko chmury, z których okresami może słabo popadać.
W niedzielę, poniedziałek i wtorek czeka nas wspomniana wcześniej masakra pogodowa. Przede wszystkim wystąpi ogromna różnica w temperaturze. W ostatni dzień tygodnia prognozujemy od -14/-12 stopni na Podlasiu, -5 w Gdańsku, -2 w centrum do aż 10-12 lokalnie na południowym-zachodzie. Nowy tydzień zaczniemy z -13 stopniami w Suwałkach, -4/-1 na Wybrzeżu i 3-7 st. C. na południu. We wtorek kontrast termiczny nieco się zmniejszy. Na polskim biegunie zimna - na północnym-wschodzie widzimy 11 stopni mrozu, nad morzem -4/-3, -3/0 w centrum do 2-5 na południu. Przez te wszystkie dni Polska będzie w zasięgu licznych frontów atmosferycznych, niosących sporo opadów, często intensywnych.
Na północnym-wschodzie i częściowo na Pomorzu Gdańskim sypać ma śnieg - dosypie do 10-15 centymetrów białego puchu, co daje już pokaźną pokrywę śnieżną, osiągającą przeszło 20-25 cm. Na południu mocno ma lać deszcz. A co z resztą kraju? Mniej więcej w pasie od Lubelszczyzny, przez centrum, Mazowsze, Kujawy, po Pomorze Środkowe i Wschodnie z nieba sypać ma...lód. Dlaczego? Otóż na wysokości 850 hPa panować ma dodatnia temperatura, w związku z tym padać może tylko deszcz, a w związku z ujemną temperaturą na standardowej wysokości dwóch metrów, deszcz ma mieć postać lodowego. Bez problemu osadzać ma on się na drzewach, chodnikach, ulicach i liniach energetycznych. Oceniamy, że przez te kilkadziesiąt godzin może spaść nawet do 5-10 centymetrów lodu. Niemal pewne jest, że usłyszymy w mediach o tym, jak wiele ludzi pozbawionych zostało prądu i jak dramatyczne są warunki na drogach. Istnieje spora szansa na to, że powtórzy się sytuacja sprzed 4 lat, kiedy to na północy województwa śląskiego, na skutek długotrwałych opadów deszczu lodowego, tysiące ludzi przez wiele dni było bez prądu.
We wtorek wieczorem przejściowo marznący deszcz wystąpić może również na południu, w związku, ze stopniowym schodzeniem arktycznego chłodu na południe.
Poniżej przedstawiamy mapkę, która pokazuje, gdzie spadnie deszcz lodowy. Jeśli prognozy się nie zmienią, a wciąż mogą, sytuacja może okazać się bardzo niebezpieczna dlatego zalecamy być z nami w niedzielę po południu, kiedy to zaktualizujemy prognozę.