PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA: NADCHODZĄ PIERWSZE UPAŁY
31.05.2015
Po wielu mokrych i zimnych dniach, pod koniec tygodnia aura w końcu zaczęła się poprawiać. Wyszło Słońce, a temperatura nieco wzrosła. Czy to tylko krótkotrwała poprawa, czy ciepło zagości u nas już na dobre? Zapraszamy na najnowszą prognozę pogody długoterminową.
GORĄCY I BURZOWY POCZĄTEK TYGODNIA
Nadchodzące trzy dni przyniosą nam idealną aurę, jak na początek czerwca. Temperatura ustabilizuje się i średnio wynosić będzie od 15-19 stopni nad morzem, 20-22 na północy do 23-27 st. C. na pozostałym obszarze RP. Nie wykluczamy jednak, że punktowo będzie jeszcze cieplej - blisko 30 kresek!
Tradycyjnie, wraz z gorącem nadejdą burze. Grzmieć ma zwłaszcza jutro i we wtorek w dzielnicach wschodnich, centralnych i południowych. Zjawiskom towarzyszyć mogą ulewne opady deszczu do 20-30 mm, wiatr w porywach do 70-80 km/h i niezbyt duży grad o średnicy 1-2 centymetrów.
Z kolei na zachodzie, Kujawach i Pomorzu burz najprawdopodobniej nie spotkamy. Skończy się co najwyżej na deszczu, ale nie spadnie go dużo - maksymalnie 3-10 mm, co na pewno nie zadowoli tamtejszych mieszkańców, którzy zmagają się od wielu tygodni z posuchą.
IDEALNE BOŻE CIAŁO
Mniej więcej od środy/czwartku do soboty nad Polską zapanuje cudowna pogoda. Niemal w całym kraju będzie słonecznie, gdzieniegdzie wręcz bezchmurnie i bez opadów.
Jeśli chodzi o temperaturę, to w okolicach Bożego Ciała nieco się ochłodzi i słupki rtęci wskażą maksymalnie od 15-17 kresek na Wybrzeżu, 18-21 na północy do 22-26 stopni w głębi kraju, ale później ponownie zacznie się ocieplać i w sobotę prognozujemy już od 20-23 st. C. na Mazurach, 24-27 w centrum do 28-30 st. C. w województwach zachodnich i południowo-zachodnich. Oznacza to, że zaznamy tam pierwszego w tym sezonie upału. Bardzo późno, ale lepiej późno, niż wcale.
BURZOWA NIEDZIELA
Aktualne prognozy, które zapewne jeszcze się parę razy zmienią wskazują, że w niedzielę znajdzie się nad nami front atmosferyczny, który w wielu województwach przyniesie wzrost zachmurzenia, przelotne opady deszczu i burze, które mogą być stosunkowo silne, z dużą ilością wyładowań atmosferycznych, ulewami do 30 mm, wiatrem do 80 km/h i gradem o średnicy 2 centymetrów.
Po burzach na krańcach zachodnich i północno-zachodnich ochłodzi się i termometry pokażą maksymalnie 17-20 stopni. Z kolei tuż przed nawałnicami wleje się jeszcze gorętsza masa powietrza i głównie na wschód od linii Wisły temperatura osiągnie nawet 31-33 st. C.
KOLEJNE DNI DYNAMICZNE
W kolejnych dniach czeka nas bardzo zmienna pogoda. Przez często sunące przez nasze okolice chłodne fronty atmosferyczne będziemy narażeni na częste skoki temperatury. Jednego dnia słupki rtęci pokażą nawet 30-32 stopni, a następnego oziębi się o blisko 10-15 kresek. Ochłodzenie poprzedzi oczywiście przejście nawałnic z prawdziwego zdarzenia, z gradem, ulewami i silnym wiatrem, które mogą powodować zniszczenia.
Wszelkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że w drugiej połowie miesiąca nic w pogodzie się nie zmieni. Nie zabraknie zarówno upałów, podczas których szaleć będą nad nami potężne burze, jak i kilku dni chłodniejszych.