PROGNOZA 16-DNIOWA: WIOSNA TROCHĘ PRZYSTOPUJE
12.04.2015
Wczoraj w Kołobrzegu i Słubicach zanotowaliśmy aż 23 stopnie! Niewiele mniej było w głębi kraju - od 16 do 22. Dodatkowo nie brakowało Słońca; dopiero wieczorem na zachodzie zachmurzyło się, spadł deszcz i przeszły burze, po których dzisiaj w całej Polsce ochłodziło się i zaczęło mocniej wiać. Czy jest to zapowiedź większego załamania pogody? Zobaczmy.
CHŁODNIEJSZY PONIEDZIAŁEK I WTOREK
Nadchodzące dwa dni upłyną nam pod znakiem dużo niższych temperatur. Przeważnie prognozujemy od 7-9 stopni na północy do 10-13 w centrum i na południu, tylko jutro w województwach południowych i południowo-wschodnich słupki rtęci wskażą jeszcze 16-18 kresek.
Na domiar złego, zwłaszcza jutro w całej Polsce nie brakować ma przelotnych, okresami dość intensywnych opadów deszczu i burz na zmianę ze Słońcem.
Całości dopełnią silne podmuchy wiatru do 60-70 km/h, a nad morzem i podczas konwekcji aż do 80-100 km/h. Zapewne w mediach znowu usłyszymy o zniszczeniach spowodowanych przez wichurę.
Z kolei we wtorek pogoda się uspokoi. Pojawi się więcej rozpogodzeń, wiatr osłabnie do 30-50 km/h, a słaby deszcz pojawi się jedynie na wschodzie, a wieczorem na północy i północnym-zachodzie.
W ŚRODĘ I W CZWRATEK EKSPLOZJA CIEPŁA
Bardzo przyjemna niespodzianka czeka nas w połowie tygodnia. Po krótkiej przerwie ponownie zaczniemy dostawać się bowiem pod wpływ ciepłych mas powietrza.
Już w środę na zachodzie, południu i w centrum termometry przy świecącym Słońcu pokażą 16-20 stopni. Na wschodzie i północy, gdzie będzie jeszcze padać nie doświadczymy jednocześnie ciepła i słupki rtęci nie przekroczą 10-12 st. C.
Jeszcze ciekawsza sytuacja będzie miała miejsce w czwartek. Znajdzie się wtedy nad Polską albo w jej pobliżu zimny front atmosferyczny, oddzielający dwie, zupełnie różne masy powietrza: chłodną, która zaznaczy się na Pomorzu i Mazurach (prognozujemy tam co najwyżej 9-12 kresek), od dużo cieplejszej, która "zaatakuje" Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie, gdzie termometry wczesnym popołudniem pokażą nawet 22-24 stopnie!
Jeśli chodzi o pogodę w tym dniu, to nie zabraknie Słońca, ale istnieje też spora szansa na wystąpienie opadów deszczu i burz z gradem.
OCHŁODZENIE POD KONIEC TYGODNIA
Ostatnie dni tygodnia tradycyjnie zapowiadają się z załamaniem pogody.
Przede wszystkim spłynie do nas chłód, przez który temperatura w Polsce będzie miała kłopoty z przekroczeniem 13-14 stopni, a lokalnie nie dobije nawet do 10 st. C.! Jedynie w piątek na południowym-wschodzie możemy zanotować jeszcze 15-17 kresek, ale wszystko zależy od tego, jak szybko przewędruje przez Polskę zimny front; im wolniej, tym lepiej.
Nie dość, że temperatura spadnie na łeb na szyję, to jeszcze pogoda pozostawi wiele do życzenia. Co prawda od czasu do czasu błyśnie Słońce, ale regularnie w wielu województwach pojawiać mają się również przelotne, obfite opady deszczu wraz z wyładowaniami atmosferycznymi. Podczas burz wieścimy silny wiatr, a w niektórych przypadkach też grad.
W górach spadnie śnieg.
TRZECIA DEKADA KWIETNIA BEZ SZAŁU?
Kolejne dni na 60 procent nie wniosą do pogody nic nowego.
Utrzymają się raczej przeciętne temperatury na średnim poziomie od 9-11 stopni na północnym-wschodzie, 12-15 w centrum do 14-17 w regionach południowych i południowo-zachodnich. Nie wykluczamy jednak, że w okolicach 22-23. kwietnia przejściowo zrobi się cieplej i termometry pokażą 20-21 st. C., ale jest to jeszcze niepewne.
Na niebie zobaczymy i trochę Słońca i trochę chmur, z których czasami popada deszcz, a w górach śnieg.