PRZED NAMI PIĘKNE DWA DNI
10.04.2015
Czekaliśmy na wiosnę i w końcu się doczekaliśmy. Od wczoraj Polska jest w zasięgu układów wysokiego ciśnienia. Centrum głównego niedawno znajdowało się jeszcze nad Polską, a teraz przesunęło się nad Bałkany. Dla nas to jednak lepiej, gdyż napływa do nas coraz przyjemniejsza masa powietrza polarnomorskiego i nie ma mowy o opadach.
CUDOWNY PIĄTEK I SOBOTA
Nadchodzące dwa dni koniecznie, w miarę możliwości spędźmy na świeżym powietrzu spacerując, biegając bądź jeżdżąc na rowerze. Czeka nas bowiem jak na razie największy powiew wiosny.
Już dzisiaj w całej Polsce zapowiadamy sporo Słońca, które od czasu do czasu, zwłaszcza na zachodzie i południu mogą jednak przykrywać chmury. Oczywiście nie pojawi się jakikolwiek deszcz. Dodatkowo będzie bardzo ciepło: słupki rtęci wczesnym popołudniem pokażą od 13 stopni na Podhalu, 15 na Podlasiu, 16-17 w centrum do 18-19 st. C. na zachodzie, Śląsku i w Małopolsce, a nie wykluczamy, że punktowo zrobi się jeszcze trochę cieplej! Odczucie ciepła spotęguje przyjemny, słaby i umiarkowany wiatr z zachodu i południowego-zachodu, tylko punktowo nad morzem z północy, przez co może być tam jednocześnie dużo chłodniej, zaledwie około 10 kresek.
Załamanie pogody nie nadejdzie też jutro. Po nocy z przymrozkami jedynie w górach i na Podlasiu, w ciągu dnia znów poczujemy wiosnę w pełni: temperatura maksymalna wyniesie od 13-16 stopni na Podhalu i lokalnie na Wybrzeżu Wschodnim, 17-19 w centrum do 20-22 st. C. w województwach południowo-zachodnich! Utrzyma się również prawdopodobnie bardzo ładna, słoneczna pogoda, aczkolwiek z biegiem godzin od strony Niemiec zacznie nasuwać się coraz więcej chmur i wieczorem na zachodzie prawdopodobnie słabo popada i zagrzmi.
PÓŹNIEJ GORZEJ
Końcówka weekendu i początek następnego tygodnia, zgodnie z wcześniejszymi prognozami zapowiadają się chłodniej. Temperatura w wielu miejscach spadnie w okolice 10-15 stopni i nie zabraknie opadów.
Szczęśliwie pogorszenie aury nie potrwa długo i około połowy miesiąca na 75 procent czeka nas następny incydent wiosenny ze Słońcem, popołudniowymi burzami i temperaturami przekraczającymi w cieniu 20 stopni.
I on nie zostanie u nas jednak na długo i skończy się pod koniec drugiej dekady kwietnia, kiedy to na nowo dostaniemy się pod wpływ zimniejszego powietrza.