Pogoda na drugą połowę kwietnia (22-26.04)
06.10.2021
Kończący się już tydzień był całkiem przyjemny i wszystko wskazuje na to, że ten najbliższy większych zmian nie przyniesie, ale i tak stabilizacji nie będzie - dni chłodne i deszczowe przeplatać mają się z gorącymi, kiedy temperatura przekroczy 25 stopni i pojawią się groźne burze, z wichurami, ulewami i gradobiciami. Zobaczmy szczegóły. W poniedziałek pogoda stosunkowo przyjemna. Na niebie sporo Słońca, chmury pojawiać mają się szczególnie w dzielnicach zachodnich. Możliwe, że gdzieś w górach, czy na krańcach zachodnich wystąpią przelotne opady deszczu, a nawet słabe burze (szacowane prawdopodobieństwo burz: 10-20%). Coraz cieplej. Temperatura maksymalna od 14 stopni na krańcach północno-wschodnich, do nawet 19-21 w Małopolsce, na Śląsku i częściowo na Ziemi Lubuskiej.
We wtorek przelotne opady deszczu i niezbyt silne burze przeniosą się do województw wschodnich. Na pozostałym obszarze raczej bez opadów i zwłaszcza na południowym-wschodzie słonecznie. Tam też najcieplej - do 22-23 stopni. W centrum 17-20 stopni, a najchłodniej nad morzem - miejscami nawet trochę poniżej 10 stopni! W środę aura na terenie Polski poprawi się. Nigdzie nie będzie padać, a co najważniejsze rozpogodzi się. Trochę chmur początkowo utrzymywać ma się na południu, ale i tam z biegiem dnia zaczną one ustępować miejsca promieniom słonecznym. Nieco chłodniej - od 13 stopni nad Zatoką Gdańską i na Suwalszczyźnie, w dzielnicach centralnych 15-18 stopni do 19-21 stopni na Śląsku, w zachodniej Małopolsce i na południu Ziemi Lubuskiej. W czwartek najwięcej chmur na północy i tam też słabo popada deszcz. Zwiększone zachmurzenie ujrzą za swoimi oknami też mieszkańcy zachodu i centrum, a najwięcej Słońca na południowym-wschodzie. Na przeważającym obszarze Polski zrobi się kilka stopni cieplej. Wyjątek stanowić mają znowu krańce północne, gdzie nad morzem będzie marne 10 stopni, a w głębi lądu 12-16 stopni. W dzielnicach centralnych już 18-20 stopni, a na południu najcieplej - 22-23 stopnie.
Od piątku sytuacja wygląda bardzo skomplikowanie. Z południa wedrzeć się będzie chciała do Polski gorąca, zwrotnikowa masa powietrza, przez co temperatura szczególnie na południu i wschodzie w cieniu przekroczyłaby 25 stopni. Jednocześnie z zachodu za wszelką cenę pchać ma się zimny front atmosferyczny z dużo chłodniejszym powietrzem. Czym to może skutkować? Prawdopodobnie gwałtownymi burzami na terenie naszego kraju w okolicach soboty, szczególnie na wschodzie, południu i w centrum, gdzie utrzymałoby się gorące powietrze, a na zachodzie i północy, gdzie byłoby już dużo chłodniej opadami samego deszczu. W niedzielę w takim wypadku w całym kraju na chwilę ochłodziłoby się. Jak będzie dokładnie? Tego dowiemy się dopiero za kilka dni, kiedy modele określą dokładniejszą wędrówkę chłodnego frontu atmosferycznego i tego, jak głęboko wejdzie gorące powietrze.
Już w czwartek najdokładniejsza
pogoda na weekend majowy !!!
Zapraszamy