PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA: ZIMA POWOLI ZACZNIE WCHODZIĆ NAD POLSKĘ
18.01.2015
Druga dekada stycznia jak na razie zapisuje się wyjątkowo ciepło. Zamiast mrozu i śniegu, mamy istną mieszankę, z niezwykle wysoką temperaturą, przekraczającą 10 stopni, wiatrem, deszczem, burzami, ale i okresowymi przejaśnieniami. Widać jednak kres dziwnej aury i to już w najbliższym tygodniu. Zobaczmy więc na szczegóły.
DO 24. STYCZNIA PODZIAŁ POGODOWY
Najbliższe 6 dni przyniesie dość monotonną pogodę. Każdego dnia dominować ma bowiem pochmurna aura, z niewielką dawką Słońca. W zamian za to nie brakować ma słabych i umiarkowanych opadów deszczu, deszczu ze śniegiem bądź śniegu.
Jutro mieszane opady wystąpią zwłaszcza na południowym-wschodzie, we wtorek na zachodzie, północy i północnym-wschodzie, a w środę wszędzie. W czwartek również w całej Polsce będzie mokro, ale tym razem winowajcą będzie niż z południa i jego front, który podrzuci tych opadów nieco więcej. W piątek zatrzyma się on na północy i to tam przyniesie najwięcej deszczu i śniegu. Z kolei w sobotę ponownie popada w każdym regionie, ale znów słabo.
Temperatura w nowym tygodniu również nie będzie cechowała się wzmożoną dynamiką. Cały czas najchłodniej będzie na Mazurach i Pojezierzu Pomorskim, gdzie temperatura oscylować ma w okolicach zera. Dodając do tego opady, najczęściej śniegu, krajobrazy zaczną się tam systematycznie zabielać. Poza tym jeszcze dość ciepło. Przeważnie od 2 do 5 stopni, ale w okolicach Dnia Dziadka, jak informowaliśmy tydzień temu, przejściowo zrobi się nieco cieplej i na południu słupki rtęci pokażą co najmniej 6-7 kresek.
OD NIEDZIELI ZIMA
Większe zmiany, zgodnie z wcześniejszymi prognozami zajdą w pogodzie począwszy od niedzieli, 25. stycznia. Wtedy nad Rosją umocni się wyż, który zacznie sprowadzać do Polski od wschodu coraz zimniejsze masy powietrza, co poskutkuje wyraźnym ochłodzeniem. Najchłodniej tradycyjnie będzie na wschodzie - od -4 do -2 stopni. W centrum zapowiadamy około 0 st. C., a na zachodzie, niezmiennie 2-5 kresek.
Mimo wyżu, nie brakować ma chmur, które przyniosą słabe i umiarkowane opady: na południowym-wschodzie, wschodzie, w centrum i częściowo na północy będziemy mieli do czynienia z opadami śniegu, poza tym częściej z deszczem ze śniegiem i samym deszczem.
PRZEJŚCIOWE OCIEPLENIE POD KONIEC STYCZNIA
Ostatnie dni stycznia mogą przynieść chwilowe osłabnięcie wyżu rosyjskiego, co od razu wykorzystają aktywne niże atlantyckie i fronty, które mogą wtargnąć nad nasz kraj i przynieść porcję większych opadów i wyższą temperaturę. Lekka zima, z temperaturą około zera i śniegiem w takiej sytuacji utrzymałaby się tylko na wschodzie. Poza tym byłoby odwilżowo, na zachodzie nawet do około 5 kresek na plusie i z mieszanymi opadami. Miejmy jednak nadzieję, że żaden atlantycki front nam nie zagrozi.
POCZĄTEK LUTEGO ZNOWU NIECO CHŁODNIEJSZY
Prognozy nie wskazują na to, aby ewentualne wejście atlantyckich mas powietrza miałoby zapoczątkować kolejny etap jesiennej szarugi. Wręcz przeciwnie. Pierwsze dni lutego powinny znowu przynieść umocnienie wyżu ze wschodu, a to oznaczałoby kolejne ochłodzenie. Najniższych temperatur spodziewamy się oczywiście na wschodzie - -4/-3 stopnie, -2/0 w centrum do 1-4 st. C. w województwach zachodnich.
Opadów nie byłoby zbyt dużo, ale okresami tak, czy siak spadłoby trochę śniegu, a na zachodzie też deszczu i deszczu ze śniegiem.
Na koniec tej prognozy warto jeszcze podkreślić, iż niektóre wiązki modeli twierdzą, że ochłodzenie na początku lutego będzie głębsze, niż my przypuszczamy.
Wszystko jest możliwe. W końcu od dłuższego czasu ostrzegamy przed większym uderzeniem zimy w lutym, więc czemu nie miałoby się to stać już w pierwszych dniach tego miesiąca?