NA PRZEŁOMIE TYGODNIA PRZYJDĄ KOLEJNE NAWAŁNICE
08.08.2014
Nie cieszymy się, że nasze prognozy z niedzieli dotyczące potężnych nawałnic się sprawdziły. Ostatnie zjawiska, jakie przeszły głównie nad Małopolską spowodowały ogromne straty, sięgające wielu milionów złotych i zabrały dobytek całego życia niektórym ludziom.
Prognozy na kolejne doby są niestety równie złe, jak te ostatnie. Za kilka dni nad naszym krajem i to już praktycznie nad każdą jego częścią przetoczą się kolejne silne, niszczące burze z gradem i wichurami.
ZACZNIE SIĘ W NIEDZIELĘ NA ZACHODZIE I WYBRZEŻU
Po w miarę spokojnej sobocie, z burzami o umiarkowanej i lokalnej sile, w niedzielę nad Niemcami znajdzie się już chłodny front atmosferyczny z nawałnicami. Przed tą linią, oddzielającą dwie, skrajnie różne masy powietrza zaczną powstawać wewnątrzmasowe burze, zwłaszcza na zachodzie i południu. Nie powinny objawiać się jeszcze wielką siłą, ale mimo wszystko przyniosą silniejsze podmuchy wiatru do 80 kilometrów na godzinę, deszcz do 20-30 mm i grad o średnicy 2 centymetrów.
Dużo groźniej zrobi się wieczorem nad Niemcami, gdzie powstać może większa multikomórka burzowa, która w ciągu nocy powiększy się i wejdzie nad Polskę, obejmując Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Ziemię Lubuską, zachodnie Kujawy i Pomorze. Oceniamy, że zjawiskom towarzyszyć mają ulewne, nawalne opady deszczu do 20-40 mm, powodujące zalania i podtopienia, grad o średnicy 2-3 centymetrów i porywisty wiatr, osiągający 80-100 km/h. Musimy mieć się na baczności. Nie wykluczamy, że powstaną niszczące superkomórki burzowe, generujące jeszcze mocniejsze porywy wiatru i opady gradu.
W PONIEDZIAŁEK RÓWNIE GROŹNIE NA WSCHODZIE I POŁUDNIU
Jeśli myślicie Państwo, że na tym się skończy jesteście w błędzie. W poniedziałek już od rana mokro będzie na zachodzie i północy, ale nie powinny już szaleć burze. Wszystko zmieni się po południu, kiedy front dojdzie na południe i centrum, gdzie trafi na wyśmienite warunki kinematyczne i termodynamiczne i wysoką temperaturę, jednocześnie odpuszczając w zachodnich województwach i na Wybrzeżu.
Przez to już około południa od Śląska i Małopolski po centrum zaczną pojawiać się pojedyncze komórki konwekcyjne, z czasem łączące się w większe klastry, a nawet superkomórki burzowe, niosące nawalne opady deszczu o sile 20-50 mm, wiatr do 80-100 km/h i grad o średnicy 2-3 centymetrów, a punktowo aż 5 cm. Pod wieczór nawałnice dojdą ostatecznie na krańce wschodnie i północno-wschodnie, a znad Czech i zachodniej Słowacji nad Górny Śląsk i Małopolskę ma szansę nasunąć się jakiś większy klaster burzowy, którego największym zagrożeniem będą intensywne opady deszczu o charakterze ciągłym do 30 mm w ciągu 6 godzin. Początkowo przechodzić będą również burze, w związku z czym suma opadów może okazać się jeszcze o 20-30 mm większa.
Oczekujmy, że ulewne opady deszczu spowodują liczne zalania i podtopienia, a nawet pojedyncze przypadki powodzi błyskawicznej. Silny wiatr może łamać gałęzie, linie energetyczne i wyrywać drzewa z korzeniami, grad uszkodzi karoserie samochodów, powybija szyby i uszkodzi uprawy, a częste wyładowania atmosferyczne spowodują pożary.
OD WTORKU SPOKOJNIEJ, ALE CHŁODNIEJ
Od wtorku nastąpi poprawa pogody. Wyjdzie Słońce, burze i opady osłabną, ale zrobi się zimniej i to o kilka dni wcześniej, niż zapowiadaliśmy jeszcze kilka dni temu. Słupki rtęci spadną dość wyraźnie i na ogół pokażą 21-26 stopni, ale punktowo będzie jeszcze chłodniej, zaledwie około 18 st. C.
Informujemy, że powyższa, nieciekawie wyglądająca prognoza jest jeszcze wstępna i może ulec zmianie. Wyliczenia modeli po ewentualnych modyfikacjach przedstawimy na stronie w niedzielę po południu w pogodzie długoterminowej.